Buk (Fagus sylvatica L.) Dorasta do
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jako gatunek zajmuje niecałe 5 % leśnej powierzchni naszego kraju. Najczęściej bywa kojarzony z Karpatami, gdyż tam na dużych powierzchniach tworzy lite drzewostany. W Tatrach potrafi rosnąć na wysokości
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przez wiele lat w Karpatach bukowe drewno było wykorzystywane jedynie jako bardzo dobry opał. Wyrabiano z niego węgiel drzewny, smołę drzewną i potaż. Stąd w górach od stuleci spotkać można było mielerze i kadzie potażarskie, po których dziś pozostały tylko nazwy miejscowe: Pohar, Potasznia, Mielerzysko itp. Smoły drzewnej, będącej ubocznym produktem wypału węgla drzewnego, używał już biblijny Noe do uszczelnienia swej arki. Prymitywnymi sposobami zwęglano drewno w starożytnym Egipcie (smoły używano do balsamowania mumii), Grecji i Macedonii. Postęp techniczny pozwalał uzyskiwać coraz to nowe produkty suchej destylacji, jak: ocet drzewny, alkohol metylowy, potaż, holzgaz czy terpentynę.
Mimo upływu wieków podstawowym produktem suchej destylacji drewna pozostaje węgiel drzewny, który w dodatku daje się uzyskać niemalże wprost na zrębie jako produkt finalny. Stąd popularność prymitywnych mielerzy, która w Polsce trwała aż po lata siedemdziesiąte poprzedniego stulecia.
Wypał węgla od czasów średniowiecza dawał ludziom w Karpatach pracę i zarobek. Do dziś przetrwały takie nazwy terenowe jak: Węglówka, Węglowe, Smolnik czy Mielerzysko. Wiele mielerzy dymiło kiedyś w Bieszczadach i Beskidzie Niskim, zapewniając paliwo istniejącym w górach prymitywnym hutom szkła i żelaza. Na węglu z bieszczadzkiego buka pracowały też fredrowskie hamernie w okolicach Cisnej. Praca przy wypale wymagała niesamowitej siły i hartu, często trudniły się nią całe rodziny, przekazując z pokolenia na pokolenie tajniki dobrego zwęglania drewna. Ludzi tych nazywano węglarzami, smolarzami, kurzaczami, uhlarzami lub brajerami.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dla Łemków, ruskich górali z Beskidu Niskiego, las bukowy, czyli buczyna lub bukowina, był również doskonałym pastwiskiem. Znamy wszyscy pieśń biesiadną zaczynającą się od słów: „Pognała wołki na bukowinę, wzięła ze sobą skrzypki jedyne...”. Oprócz owych „wołków”, czy jak kto woli wołów, w lasach wypasano kozy, które są mniej wybredne, jeśli chodzi o paszę. Nawet zimą można było tu zobaczyć ślady owiec i kóz, które obgryzały korę drzew, gałązki i młode pędy. Gdy obrodziła bukiew, pasano trzodę chlewną. Zbierano również bukiew na zimę; nawet ponad tonę z hektara. Rosnące na pastwiskach pojedyncze rozłożyste drzewa dawały bydłu zbawczy cień. Drzewa te były często specjalnie okaleczane, co „zmuszało” je do większego urodzaju nasion. Poprzez obłamywanie gałęzi i formowanie koron wykształciła się forma buka „pastwiskowego”, którą w górach można spotkać dość często.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Nie trzeba być poetą, by odczuć wyjątkowość górskiej buczyny. Daje się też z niej wyczytać dzieje tych ziem. Do dziś bowiem można spotkać na gładkiej korze wyryte napisy „Tut spoczywajet...” świadczące o tym, że sterta kamieni złożona pod drzewem jest czyimś grobem. Nikt już pewnie nie wyjaśni tajemnic tych leśnych tragedii a buki – strażnicy zachowają je dla siebie. W Bieszczadach można znaleźć chyba najwięcej nazw terenowych wywodzących się od tego drzewa: Bukowica, Bukowiec, Buk, Bukowe Berdo, Połonina Bukowska, Przełęcz Bukowska, Bukowinka i inne. Co ciekawe, buk znalazł się również w herbie miasteczka Bukowsko w Beskidzie Niskim.
I trwa już ten gatunek w Karpatach całe tysiąclecia, stanowiąc rdzeń tutejszego lasu. Żyje nie tylko na górskich stokach, ale i w ludzkiej wyobraźni i świadomości. Od lat Wolna Grupa Bukowina śpiewa o Bieszczadach jako o domu bukowym koniecznie..., albowiem właśnie buk decyduje o wyjątkowym charakterze tych gór.
Strona internetowa opracowana w ramach projektu "Zielone Podkarpacie", dzięki wsparciu udzielonemu przez Islandię, Liechtenstein, i Norwegię poprzez dofinansowanie ze środków MF EOG oraz Norweskiego Mechanizmu Finansowego, a także ze środków budżetu RP w ramach Funduszu dla Organizacji Pozarządowych.Strona została rozbudowana w ramach projektu "Tropem karpackich żubrów" współfinansowanego przez Unię Europejską z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego oraz z budżetu państwa za pośrednictwem Euroregionu Karpackiego w ramach Programu Współpracy Transgranicznej Rzeczpospolita Polska – Republika Słowacka 2007-2013.Strona została rozbudowana w ramach projektu "Zielone Podkarpacie - popularyzacja różnorodności biologicznej w wymiarze ekosystemowym" który korzysta z dofinansowania w kwocie 896 496 zł pochodzącego z Islandii, Liechtensteinu i Norwegii w ramach funduszy EOG.
Strona została rozbudowana w ramach projektu "Ochrona ostoi karpackiej fauny puszczańskiej - korytarze migracyjne" realizowanego przy wsparciu Szwajcarii w ramach szwajcarskiego programu współpracy z nowymi krajami członkowskimi UE.